Hello my dears!
Last two years I wasn't interested in giving a party because of the fact of the birthday of my blog, but it was because I wasn't sure if my blog would last any longer. Now, it would be a shame to stop it. I was depressed, because I didn't pass my exam to the film school, but I am also very, very happy! Why- you may ask. Because at last, the professional say me I'm good in this what I do, and this professional is a figure of Mr Józef Trzaska, animator, who started his career in Hanna-Barbera! Under this post you can see very ugly picture of my sister (but proportions are good, so that's why I make it available), the sketch of my two friends: Kamila & Kasia from the university (I drew it very long, because I was afraid, they could see my incompetence in drawing xD), there is also a portrait of my good friend Agnieszka, she's from university too, as well, and it was her idea (she ended an art high school) to draw each other. She drew me, I drew her, and she told me she likes my picture of her very much :) So do I! Next, this is the model of some cartoon-girl and a shape of a starting character to my new comics, which I currently make. Practises I didn't do for years, a few jokes about this how I don't like my English studies, because drawing comics is much better and this, that I have holidays and I twisted my ankle, but I realize, after all, that I wanted to draw comics and I don't have to use my leg for it. Of course, I'm not happy that I twist my ankle, it hurt me :(
At last. you may not believe, but this is the 3rd anniversary of my blog! Wish me next 3, more happier years and everything what I can imagine ;) See you pals!
Your Liwia
Dobra! To będzie najdłuższy post w historii tego bloga!
Pierwsze dwie rocznice mogły od tak sobie minąć, ale trzecia nie może już przejść obojętnie. OGŁASZAM JUBILEUSZ! Przepraszam za taki obrazek trochę na odpieprz się, ale rysowałam go wczoraj, jak się zorientowałam, że jubileusz już 23 lipca! Jasne, że miałam doła, że się nie dostałam na filmówkę, a kto by nie miał? Ale za to mam coś na pocieszenie. Pierwszy raz pochwalił mnie profesjonalista, i to nie byle jaki, jeden z najlepszych animatorów w Polsce! Pan Józef Trzaska, ponad dwadzieścia lat w zawodzie, zaczynał od Hanny-Barbery! Zgodził się dać mi kilka lekcji animacji, pokazałam mu swoje komiksy, w tym dwie strony najnowszego, nad którym pracuję i powiedział, że nawet jeżeli jest tam kilka błędów anatomicznych, to są one narysowane bardzo dobrze, że przekazują emocje. Dwa razy się mnie pytał czy komisja z filmówki je widziała, więc chyba był zaskoczony, że mnie nie przyjęli ;) (Acha, znalazłam jeszcze jedną nieścisłość komisji z PWSFTViT-powiedzieli mi, że oni raczej nie lubią komiksów, a na zadanie z ciągu montażowego był do ułożenia komiks :P Co za absurd). Pracę pana Trzaski możecie podziwiać chociażby tutaj:
http://vimeo.com/27975252
Lecimy dalej- film animowany i komiks to miłość mojego życia (nie rozgraniczam tego). Mój ulubiony reżyser Chuck Jones powiedział kiedyś:''A small child once said to me: 'You don't
draw Bugs Bunny, you draw pictures of Bugs Bunny'' (Małe dziecko powiedziało
kiedyś do mnie: Pan nie rysuje królika Bugsa. Pan rysuje jego portrety). I jest
to zupełna prawda. Mogłam o tym zapomnieć, wierzyć po
prostu na słowo, ale jakieś 2 tygodnie temu, kiedy byłam w Bielsku usłyszałam
za sobą coś, co wycisnęło mi łzy z oczu. Mały chłopczyk wołał do swojego taty:
"Tato, tato, popatrz! Pomnik Reksia!" Czy może być coś piękniejszego?
Dla dzieci te postaci naprawdę żyją. Dla mnie też. I nie ma
się czemu dziwić, kiedy widzi się np. takiego gościa w telewizji :)
Swoją drogą uwielbiam ten serial- "Top Cat", "Don Gato" po hiszpańsku, "Kocia ferajna" po polsku (co prawda mamy lepszy chórek w
czołówce, niż wersja oryginalna, ale my w ogóle mamy chyba jedne z najlepszych
dubbingów na świecie, poważnie). A całość powstała na podstawie czegoś równie
rewelacyjnego. O proszę- Tv pilot z "the Phil Silvers Show"- dla was, jako zachęta. Kocham moment, kiedy Ernie zamawia whiskey...
To Kamila i Kasia, koleżanki z roku (strasznie długo je szkicowałam, bo bałam się, że mi wyjdą tragicznie i ujawnię tym swoje niekompetencje). Format A4.
Oto Agnieszka. Też chodzi ze mną na filologię, ale to są jej drugie studia. Skończyła dodatkowo plastyka i zaproponowała, żebyśmy w czasie przerwy między nudną gramatyką narysowały siebie nawzajem. Portret się jej spodobał, z czego bardzo się cieszę. Ja też fajnie wyszłam ;) Format A4.
Teraz widok z mojego balkonu w nowym mieszkaniu (naturalnie z kwietnia, bo teraz bujne listowie zasłoniło wieżę zegarową). Format A3.
Taki mini-model cartoon-girl. Na A-czwórce.
I coś, czego nie robiłam już od bardzo, bardzo, bardzo dawna. Na tydzień przed egzaminem stwierdziłam, że muszę sobie wyćwiczyć szybką rękę, więc pościągałam z Internetu co ciekawsze obrazki z bajek i patrząc w komputer po prostu je odrysowywałam. Przypomniało mi to zamierzchłe czasy gimnazjum ;)
Jeszcze zwierzątka, chciałam być przygotowana na wszystko. Ludzi już nie zamieszczam, bo jest tego masa!
Coś, co sporządziłam na chybcika w czasie zimowych ferii i zapomniałam opublikować. Zauważcie, że miałam wtedy krótsze włosy niż na następnych tego typu żartach ;)
To trzasnęłam jakieś dwa tygodnie temu.
Zaraz po tym jak skręciłam nogę...
Ten obrazek wstawiłam sobie na profil na facebooku, zanim jeszcze skręciłam tę nogę...
A ten już za dawno...
A oto jest prototyp jednego z bohaterów mojego nowego, formo-gazetowego komiksu, (czyli: Liwia coś narysowała, spodobało się jej i postanowiła to przerobić i wykorzystać). Uważajcie, bo teraz znowu WRÓCĄ TU KOMIKSY.
A to jest właśnie wycinek komiksu, nad którym pracuję. Na razie mam 4 strony w ołówku, przewiduję co najmniej 12 i będę próbowała sprzedać go jakiejś gazecie. Ha, na pewno przyjmą go z otwartymi ramionami ;) Najprawdopodobniej przy realizacji tego projektu zmierzę się z tabletem. Na razie muszę go na chwilę porzucić, bo mam deadline przy jednym konkursie. Oj, przydałaby mi się jakaś wygrana, oj przydała. Oceny mam dobre, ale nie wyśmienite, dlatego. Domyślacie się? Oj tak, studenci są biedni, szczególnie, kiedy wydali oszczędności na bilety na depeszów, chociaż to dopiero w lutym ;)
MIMO WSZYSTKO, dla was, dla mnie i dla tego bloga najważniejszy jest dzisiaj ten, a nie inny obrazek. Zobaczcie jak mój blog cieszy się w świetle reflektorów! Ja też jestem wzruszona ;)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DROGI BLOGU!
Z miłością
Liwia
PS- skoro już mamy taki "linkowy" post, to polecam zaglądać na innego bloga, którego sama bardzo lubię. Jego twórcy też mają rocznicę, i to nawet czwartą ;) http://filozofy.blox.pl/html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz